wtorek, 24 września 2013

Month.

Tak, to już miesiąc jak jestem w US. Dość szybko mija ten czas. Najgorsze jest to, że tygodnie i miesiące mijają szybko, a niektóre godziny ciągnął się w nieskończoność.. 
I może to będzie trochę niemiłe dla niektórych, ale nie, nie tęsknię <jeszcze ;p>.

Co nowego?
Dowiedziałam się, że facet od US Gov. jest jednym z trenerów footballu ;D
Mam w szkole śniadania,  dla wszystkich, którzy chcą, za darmo ;o Ale żeby skorzystać, musiałabym być w szkole trochę wcześniej, a nie widzi mi się to zbytnio. 

5 października jedziemy na jakiś festiwal z Drama Club. ;>
Znajoma Bonnie i jednocześnie mama jednej dziewczyny z high school będzie mnie codziennie rano podwozić do szkoły! Dzięki jej za to, bo zaczyna się robić zimno i coraz więcej pada.
U nas w szkole, w każdy wtorek, puszczają filmik, który robią uczniowie, takie informacje/rozrywka. Możecie obejrzeć jeden z nich 
tutaj :D <nauczyciel, na którego widok wszystkie dziewczyny wzdychają to własnie p.Tomlin - nie wiem czemu to zrobili ;p>
Plus dla ciekawych szkolne menu tutaj.

W niedzielę byłam z Maren i Cynthią w Newport-miasteczko nad wybrzeżem. Nasza wycieczka naprawdę się udała. Chodziłyśmy po sklepach, byłam w jakimś centrum nauki o oceanie itp., spróbowałam sławnego "clam chowder", widziałam foki i one żyją tutaj normalnie, nie jak u nas w fokarium, byłam na plaży i padał deszcz oraz wiał strasznie wiatr, więc przemokłam całkowicie. Ale było fajnie. 
Później, wróciłyśmy koło 19 i chciałam jechać do domu, bo byłam trochę zmęczona i jeszcze mokra w niektórych miejscach, ale spotkałyśmy znajome Bonnie, które naprawdę lubię i one wyciągnęły nas do restauracji Denny's (jedna z  moich ulubionych tutaj:D). Gdy wróciłyśmy po 21 do domu poszłam od razu spać, nie przejmując się czy wszystko mam do szkoły zrobione ;)

Zdjęcia (tak, niektóre nie są wyraźne, sorry!): 







przyjrzyjcie się, jest Polska ! :D

I'll take you to the candy shop... 




to naprawdę duży most

nie wiem czemu, ale strasznie mnie to rozbawiło, jest napisane
ziemniaki, a lodówkach frytki xD frytki=warzywa :D

u mnie w szkole, gdy jesteś w jakiejś drużynie to przyczepiają ci coś takiego na szafkę ;>

1 komentarz:

  1. "2 in1" Podwozka do szkoły,plus darmowe posiłki :) SUPER! Ale... trzeba się cieplo nosic i nie chodzic w mokrym ubranku :) (!) No,no, no! PS. Szkoda,ze u Was pada. My kapiemy się w słoneczku i plus17 i 18 ciepla :) My tez nie tęsknimy :) Naprawde:) All the best, for You :) B. baye :)

    OdpowiedzUsuń