środa, 9 października 2013

If you meet a friendly horse will you communicate by Morse?

<Fragment -ulubiony- z piosenki Ylvis-The Fox (pamiętajcie, że oni tego nie śpiewają na serio), która mnie prześladuje i jest tutaj w USA nowym hitem i o zgrozo, wpadła mi do głowy i zaczęła się podobać, zapoznaj się z nią tutaj


Tak, rzadko dodaje posty i raczej nie będą w przyszłości pojawiać się częściej. Postaram się dodawać wpis raz na tydzień, ewentualnie dwa tygodnie. 
No bo o czym mam pisać? Dzień mija za dniem, pojawia się rutyna. Nie będę pisać cały czas o tym samym ;>. 

W zeszłym tygodniu miałam Homecoming. 
Cały tydzień był tematyczny czyli każdego dnia mieliśmy odpowiednio się ubrać. W poniedziałek mieliśmy american day, wtorek- tie dye, środa-doll, czwartek-team color i piątek white day. Oczywiście nie było tak jak sobie wyobrażałam, że wszyscy albo jakieś 80% osób będzie przebrana. Nie wiem czy to po prostu moja szkoła, czy to przez tematy (które mi też się nie bardzo podobały, eh.), ale 80% osób się nie przebierała. 
Ale fajnie było zobaczyć, na przykład w środę chłopaków w garniturach albo dziewczyny w sukniach balowych na korytarzu, bądź w czwartek chłopaka w pomarańczowym kombinezonie :D 
Mieliśmy jeszcze zawody w siatkówce między rocznikami(juniorzy wygrali) i w piątek po meczu tańce, gdzie byli wybierani król i królowa.
Z głosowaniem było tak, że pewnego dnia na lekcji rozdali wszystkim kartkę z kandydatami (których typowali nauczyciele) i mieliśmy wybrać. Ja oczywiście nie znałam prawie nikogo z listy, więc moje głosowanie wyglądało tak, że po prostu pozakreślałam parę nazwisk ;D.

Na zabawie nie byłam, bo zachorowałam.Tak samo z Improv Festival w sobotę z Drama Club. Leżałam w domu i starałam się przywrócić sobie głos, pozbyć się kaszlu, kataru i gorączki.
Z tego powodu trochę szkoły mnie też ominęło ( nie musiałam wstawać rano, yeah!).

Ale nie ma tyle dobrego. W czasie mojej nieobecności na US Gov. było przedstawianie projektów naszych wysp. I pomimo, że robiliśmy to w parach i ja pomagałam dziewczynie, z którą byłam poprzez wysyłanie mailem różnych rzeczy dostałam "niezaliczone", bo mnie nie było -,- I teraz muszę na nowo wszystko wymyślić i zrobić. (!)

A na hiszpańskim mieliśmy za zadanie przetłumaczyć 40 krótkich zdań i dostałam "0", bo nie napisałam nigdzie kropki na końcu zdania w tłumaczeniu. Hahahaha! To akurat mnie bardzo rozbawiło i wystarczyło, że przepisałam wszystko z kropką i po problemie.
I jeszcze musiałam uważać jak piszę "n", bo moje "n" wygląda jak "u" i też mogłam przez to tego nie zaliczyć. :D

Zaczęliśmy próby do przedstawienia, które wystawimy na koniec listopada- 3 dni, wieczorami i dla wszystkich, nie tylko dla uczniów, każdy będzie mógł kupić bilet i przyjść ;)


Wczoraj na hiszpańskim mieliśmy zastępstwo z pewną panią, która okazała się bardzo miła i jak dowiedziała się skąd jestem zaczęła ze mną rozmawiać o Polsce i pytać o różne rzeczy. Na przykład spytała mnie czy w u nas już wszystko w porządku z rządem, pracą, bo w przeszłości mieliśmy jakieś problemy itp. xD


jeden z korytarzy

przed meczem

chcesz wyjść do toalety? nie ma sprawy, podaj mi
hall pass do wypełnienia 

bo tutaj duży napój, znaczy duży napój

hiszpański :D


2 komentarze:

  1. Oby do końca to było jak spełnianie marzenia, a nie po czasie więdło. Take care. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy tym korytarzem, to ktoś chodzi?? W zyciu takiego wybłyszczonego korytarza nie widziałam..? Szklana podloga,czy lustrzana :) Można poprosić o zdjecie, Waszego, szkolnego obuwia? Dzieki :) B. Ps. Zdrowka zyczymy/ prosimy nie chorować więcej :)

    OdpowiedzUsuń